Margaery Cynthia Eleanor Winchester
DATA URODZENIA3.VIIICZYSTOŚĆ KRWI
100%MIEJSCE URODZENIALondyn AngliaMIEJSCE ZAMIESZKANIALondyn, AngliaMOTTOMy thing is to work more than others to show them how useless they areWYMARZONY DOM SlytherinZAJĘTY WIZERUNEKSophie Turner
WYGLĄDWZROST179 cmBUDOWA CIAŁASzczupła, ale umięśnionaKOLOR WŁOSÓWRudeZNAKI SZCZEGÓLNEWłosy oraz bransoletka-pantera od Cartiera, rodzinna pamiątkaCHARAKTERDo opisania Margaery prawdopodobnie wystarczyłoby jedynie napisać jej imię i każdy wiedziałby,z kim ma do czynienia. Jednak po dłuższym zastanowieniu można stwierdzić, że jedno słowo mocno ubliżyłoby tak ciekawej osobie, jak ona. Bo właściwie jaka ona jest?
Na pewno można powiedzieć, że jest pewna siebie i podchodzi do życia z swobodą i lekkością charakterystyczną dla osób wychowanych w zamożnych rodzinach. Twardo stąpa po ziemi, ma poczucie własnej wartości i nie cierpi, kiedy ktoś uwłacza jej inteligencji i zdolności do samodzielnego radzenia sobie z problemami. Jeśli ma taką możliwość,to pokazuje swój sprzeciw w stosunku do przedmiotowego tratkowania kobiet i wyznaczania im miejsca w przysłowiowej kuchni.
Sama Margaery jest bardzo ambitna i chce udowodnić swojej matce, będącej typową utrzymanką męża, że w przyszłości zdobędzie wysoki urząd w Ministerstwie Magii i będzie go sprawować lepiej, niż niejeden mężczyzna.
Lubi dyskutować i wyrażać odrębną opinię;nie toleruje uległości i zawsze, kiedy coś się jej nie spodoba, lub się z czymś nie zgadza, otwarcie o tym mówi. Jest bardzo liberalna i zawsze, nawet jako dziecko, wstawiała się za osobami, które były dręczone nie za swoje zachowanie, a za swoje pochodzenie lub wygląd. I tak w czwartej klasie mugolskiej podstawówki, kiedy jeden dzieciak zaczął śmiać się z syna nigeryjskich imigrantów, który dopiero co pojawił się w klasie, Margaery wzięła sprawy w swoje ręce. Właściwie nie zrobiła niczego złego-ot, tylko patrzyła się na dręczyciela przez kilka tygodni swoim przenikliwym wzrokiem, uśmiechając się przy tym znacząco. Po miesiącu dzieciak nie wytrzymał napięcia i ubłagał rodziców, aby wypisali go z szkoły.Jeżeli ma już się kłócić, to woli to robić w kulturalny sposób, bez bezsensownych krzyków i obelg, które uważa jedynie za przejaw braku inteligencji i lepszych argumentów.
Nie znosi intryg, niepotwierdzonych plotek i niewyjaśnionych sytuacji. Lubi, kiedy wszystko jest wyjaśnione i nie ma żadnych irytujących niedomówień. Sama, przynajmniej jeśli ktoś jej nie sprowokuje, nie zaczyna konfliktów. Jeśli już się jakiś pojawi, to dąży do szybkiego zakończenia, żeby mogła mieć spokój. Jej idealną sytuacją jest taka, w której jest otoczona przyjaciółmi (oczywiście czystej krwi), na których może polegać i którzy potrafią ją rozśmieszyć oraz zupełna swoboda działań. Kiedy kogoś poznaje, stara się nie skreślić go na samym początku, ale poznać jego wady i zalety. Jakby jednak nie było, Margaery pochodzi z szanowanego rodu, dlatego przyjaciół dobiera ostrożnie i skupia się raczej na tych osobach, które mają podobne pochodzenie i pogląd na świat.
HISTORIAŻycie Margaery rozpoczyna się dokładnie tak samo, jak będzie przebiegało-czyli zupełnie wbrew idealnie przygotowanemu planu jej matki. Nie dość, że miała być chłopcem (pod którego wszystko było przygotowane), to jeszcze urodziła się miesiąc wcześniej. Można powiedzieć, że pani Winchester nawet ucieszyła się z tej nagłej zmiany planów. W jej głowie od razu utworzył się obraz słodkiej blondyneczki, noszącej falbankowe sukienki i tańczącej w balecie. Pierwsze wyobrażenie Margaery zniszczyła już po dwóch tygodniach, kiedy okazało się, że jej jasne włoski zaczęły się stawać miedziane. W wieku pięciu lat zupełnie wyleczyła matkę z nadziei na wciśnięcie jej w sukienkę, wrzucając wszystkie do kominka. Kobieta, łapiąc się ostatniej deski ratunku, zapisała córkę na balet. Ośmioletnia wówczas Margaery ani myślała o bezsensownym skakaniu w niewygodnych trykotach pod okiem surowej Francuzki;już po trzeciej lekcji regularnie zaczęła uciekać do pobliskiego parku, gdzie razem z synem przyjaciół swoich rodziców, Noelem, grała w ''kto wepchnie do ust więcej pianek''.
Tak więc po miesięcu pani Winchester ponownie się poddała, mając nadzieję,że córka może w końcu ''dojrzeje'' i przekona się do bardziej dziewczęcych zajęć niż walki na miecze i budowanie fortec na drzewach. Margaery może w końcu uległaby wpływom swojej matki, gdyby nie jej babcia-Eleanor Winchester, najstarsza z szanowanego rodu , która od dziecka wpajała jej, że powinna być silna i niezależna, nosić, to, co chce i robić to, co uważa za słuszne, oczywiście w granicach rozsądku i za jej przyzwoleniem.
Większość wolnego czasu Margaery spędzała na zabawach z Noelem, który był dla niej praktycznie jak brat, bieganiem po ogródku i rozsadzaniem wszystkiego dookoła zawsze, jeśli trafiła się okazja na wyciągnięcie mamie różdżki z kieszeni.
Kiedy w końcu dostała list z Hogwartu, jej babcia z dumą i przekonaniem oświadczyła, że Slytherin niecpierliwie czeka na przyjęcie kolejnej Winchesterówny, która ponownie ''zrobi tam porządek''
RODZINA
~
Robert Winchester -
ojciec – inteligentny, chodzą ploty, że śmierciożerca, pracuje na wysokim szczeblu w Ministerstwie Magii
~
Alicia Winchester -
matka – utrzymanka bogatego męża, nie grzeszy inteligencją
~
Eleanor Winchester -
babcia – słynna podróżniczka, kiedyś walcząca o emancypację kobiet.
CIEKAWOSTKIMargaery Winchester? Słyszałam, że nosi bransoletkę wartą 300 tysięcy funtów. Jest na najlepszej drodze do uzależnienia się od kofeiny, a jej ulubiona kawa to chai latte. Ona nigdy nie nosi spódniczek ani sukienek i nie uznaje kwiatków ani koronek. Jej jednymi dziewczęcymi elementami garderoby są naszyjniki. Ma ogromną kolekcję swetrów z różnym oryginalnymi nadrukami i wzorami, podobno ma dla nich całą osobną szafę. Zbiera stare numery mugolskiego magazynu Nathional Geographic, a jej kot, biały szkocki zwisłouchy nosi imię po bohaterze z jej ulubionej książki-Darcy, czy jakoś tak. Codziennie rano widzę ją jak biega, podobno startuje w maratonach. Ale wiecie co jest najlepsze? Udaje, że ma mocną głowę, ale pada po dwóch kieliszkach
My thing is to work more than others to show them how useless they are