Slytherin
Nattalea Parker napisał:
Désirée Sorel napisał:
Nattalea Parker napisał:
- W Paryżu - uśmiechnęła się.- Hmm, chyba czas się przebrać - stwierdziła.- Idziesz pierwsza do łazienki czy ja mogę? - zapytała. WOW, Natt jest miła. Nie przyzwyczajajcie się.
- Nie, nie, śmiało, idź pierwsza. Ja muszę przygotować Szczurzycy kocyk, bo nam żyć nie da. - uśmiechnęła się do kota.
No to Natt kiwnęła głową, schowała mysz do klatki i położyła ją na szafce nocnej. Prócz tego rzuciła swoją torbą na łóżko i otworzyła kufer. Jej mina była straszna, gdy zobaczyła zawartość swojego bagażu.
- Zabiję tą kobietę, normalnie zabiję - mruknęła i zatrzasnęła wieko. Wkurzona Natt wyprostowała się i rzuciła Dance spojrzenie.- Zaraz wracam - dodała, mrucząc pod nosem coś na temat swojej matki i jej nieogarnięcia. Wzięła kufer i wyszła z dormitorium.
Désirée popatrzyła przez chwilę na Paszczure miauczącą obok klatki z myszą Natt, po czym stwierdziła, że pójdzie poszukać Pana Muszkietera.
Ostatnio edytowany przez Désirée Sorel (2015-06-28 19:53:46)
Life is a tale. Told by an idiot, full of sound and fury, signifying nothing.
Offline
Administrator
NOWY ROK
Offline